Farbować czy nie farbować? Oto jest pytanie…

Koloryzacja polega wprowadzeniu sztucznych pigmentów w strukturę włosa i zmianie pierwotnego koloru włosów. Proces ten przebiega w kilku etapach:

-rozchylenie łuski włosa
-utlenianie koloru (rozjaśnienie)
-zastąpienie pigmentów utlenionych poprzez sztuczne

W czasie procesu koloryzacji następuje zmiana koloru włosów. Może być ona trwała, półtrwała, nietrwała.
Proces koloryzacji niewątpliwie wpływa na kondycję włosów, ale i długofalowo na skórę głowy, a więc i na mieszki włosowe. Dlatego tak ważne jest odpowiednie przygotowanie skóry głowy, dobranie delikatnego produktu do koloryzacji i oczywiście odpowiednia pielęgnacja po zabiegu.

Ochrona skóry głowy? Czy to konieczne?
Niezwykle ważne jest, aby przed każdą koloryzacją zastosować produkt zabezpieczający skórę głowy. Klientki często obawiają się, że może on wpłynąć na proces koloryzacji. Zupełnie niepotrzebnie, produkt ten uchroni skórę głowy przed podrażnieniami, dyskomfortem podczas zabiegu. Oczywiście najlepiej byłoby wykonać próbę uczuleniową przed farbowaniem. Wykonujemy ją 24 godziny wcześniej.

farbowanieFarbować u fryzjera czy w domu?
Farby fryzjerskie posiadają składniki pielęgnujące, są łagodniejsze niż te zakupione w drogerii.
Farby trwałe złożone są z dwóch komponentów: pierwszy zawiera barwnik i substancję alkalizującą, natomiast drugi to oksydant (najczęściej nadtlenek wodoru)
Farba profesjonalna ma optymalny skład, nie powoduje przesuszenia. Zawiera składniki pielęgnujące, jest łagodniejsza. Ponadto to specjalista ustala plan koloryzacji, odpowiedni do włosów, oksydant (wodę utlenioną) i odpowiedni produkt.
Farby kupione w drogeriach są bardzo agresywne, niszczą i wysuszają włosy. Co więcej, często kolor tak mocno zakotwicza się w strukturze włosa, że często uniemożliwia to dekoloryzację, gdy kolor nam się znudzi.
Poważnym zabiegiem jest rozjaśnianie, szczególnie jeśli włosy były wcześniej farbowane na brązy, rudości. Wydaje się, że to rozjaśnianie najgorzej wpływa na kondycję naszych włosów. Okazuje się jednak, że składnik PPD, który stosowany jest, by uzyskać ciemne odcienie włosów, może zniszczyć strukturę włosów, ale również spowodować uczulenie, a nawet doprowadzić do wypadania. Warto więc sprawdzić czy wybrana przez nas farba nie posiada tego właśnie składnika.
W składzie farb szczególnie tych drogeryjnych jest wiele niepożądanych substancji , których powinniśmy się wystrzegać. Wśród nich są alergeny , które mogą wywoływać swędzenie, zaczerwienienie, wysypkę (np.: PPD,nikiel, siarczany, rezorcyna), substancje drażniące (chlorki, glikol propylenu)

Farba z amoniakiem czy bez?
Amoniak to substancja , która powoduje, że łuski włosów zostają rozchylone. Co umożliwia wprowadzenie nowego pigmentu. Natomiast rozchylenie łusek włosa powoduje, że włos jest rozpulchniony. Niezwykle modne obecnie farby bez amoniaku zawierają sole amonowe, które mają taką samą funkcję jak amoniak. A więc jaka jest różnica? Amoniak działa szybko, tak długo jak mieszanka farbująca znajduje  się  na włosach (około 30 minut). Natomiast sole amonowe  kumulują się we włosie i działają do kilku tygodni. I choć nie powodują takich reakcji alergicznych jak amoniak tj. świąd, strupy, ranki, mogą stać się przyczyną wypadania włosów.  Amoniak najbardziej szkodliwy jest dla fryzjera, ponieważ to on jest najbardziej narażony na wdychanie oparów amoniaku. W efekcie każda forma koloryzacji wpływa negatywnie na stan naszych włosów.

A może koloryzacja naturalna?
Ciekawą alternatywą są dla farb chemicznych są farby roślinne, które zawierają dużo naturalnych składników, nie mają amoniaku, parabenów, silikonów. Natomiast zawierają pielęgnujące kwasy owocowe, proteiny roślinne. Możemy ufarbować włosy za pomocą henny (otrzymywanej ze sproszkowanych liści lawsonii bezbronnej) i indygo ( z indygowca barwierskiego). Henna może mieć kolor neutralny, czerwony, czarny. Farby te pielęgnują włosy, świetnie nadają się dla alergików i osób, które nie mogą lub nie chcą używać farb chemicznych. Natomiast musimy pamiętać, że henna nie pokrywa, a lekko barwi siwe włosy (niektóre klientki lubią taki naturalny baleyage), ponadto brązy zaraz po koloryzacji są lekko zielonkawe (po około tygodniu przyjmują właściwy odcień). Nie uda nam się również uzyskać rozjaśnienia. Sam proces też jest wydłużony nawet do kilku godzin.

Izabela Pietruszka
Izabela Pietruszka – fryzjer stylista, z zamiłowania trycholog. Na co dzień współpracuje z Salonem ELA w Łodzi.

Jak chronić kolor?
Aby nasz wymarzony kolor włosów pozostał z nami dłużej musimy o niego dbać. Należy stosować produkty o odpowiednim kwaśnym pH.-szampony, odżywki, maski. Kwaśne środowisko powoduje, że łuski włosa zamykają się, włosy stają się błyszczące, łatwo się rozczesują. Musimy pamiętać jednak, że przede wszystkim szampon dobieramy do skóry głowy, a nie do włosów. Sprawdzonym domowym sposobem jest płukanka zawierająca ocet. Ocet cudownie zakwasza włosy, co powoduje, że łuski włosa przylegają do siebie. Kolor nie będzie się wypłukiwał, a włosy będą bardziej miękkie i błyszczące.

I co dalej?
Pozostaje działać z głową, rozsądnie. Wbrew pozorom uważam, że proces koloryzacji włosów to naprawdę poważna sprawa i niewłaściwie wykonany ma konsekwencje. Znam mnóstwo historii kobiet o spalonych włosach, które odpadają, bąblach, ranach na głowie, garściami wypadających włosach itd. A możemy tego uniknąć. Według mnie najlepiej skorzystać z rad eksperta, który przeprowadzi nas spokojnie przez ten proces. Pomoże nam zadbać o skórę głowy, włosy i pokaże jak je pielęgnować Jeśli robimy to na własną rękę, to warto dobrze to przemyśleć i nie chwytać pierwszego lepszego produktu z półki w sklepie.
I choć mówi się ,że włosy nie zęby, odrosną, to jednak skutki nieprzemyślanej decyzji mogą zepsuć nam nie tylko humor, ale i zniszczyć włosy a nawet uszkodzić mieszki włosowe.