Wywiad miesiąca – Alicja Gondek

Koniec roku to czas podsumowań, wyciągania wniosków i planowania kolejnego roku działań. O podzielenie się przemyśleniami poprosiliśmy obecną Panią Prezes Polskiego Stowarzyszenia Trychologicznego Alicję Gondek.

T: Jak rozpoczęła się Pani przygoda z trychologią?

AG: Spontanicznie 🙂 To nie była przemyślana decyzja zawodowa, ale ponieważ te przemyślane nie dawały mi już satysfakcji, postanowiłam zaufać intuicji. I się nie zawiodłam. Trychologia pochłonęła mnie bez reszty.

Zapisałam się na studia podyplomowe, kupiłam milion książek i czytałam je milion razy – wciąż było mi mało 🙂

Jeszcze studiując zapisałam się do Polskiego Stowarzyszenia Trychologicznego i zaczęłam brać udział w konferencjach trychologicznych. Już nie było dla mnie odwrotu 🙂

T: Jak Pani ocenia miniony rok pod kątem zawodowym?  

AG: Był dla mnie wielkim przełomem, zaskoczeniem, szansą. Był bogaty w ogromne emocje, pełen trudnych decyzji.

Już w styczniu wspólnie z Zarządem PST oraz innymi zaangażowanymi Członkami Stowarzyszenia zaczęłam organizować Ogólnopolską Konferencję Trychologiczną w Bydgoszczy. Było to dla mnie szczególnie ważne, bo to miasto, z którym jestem związana, ale również dlatego, że w Polsce północnej trychologia jest mniej rozpowszechniona i znana niż na południu. Już wtedy postanowiłam, że to musi się zmienić.

Konferencja odbyła się 11 marca, a dzień wcześniej zostałam wybrana przez Zarząd Polskiego Stowarzyszenia na Prezesa Zarządu.

I się zaczęło… 🙂

Poczułam ogromną odpowiedzialność, już nie tylko za udaną konferencję, ale za te wszystkie osoby, które tak jak ja chcą pracować i utrzymywać się z trychologii, a jednocześnie pomagać tym, którzy cierpią z powodu problemu z włosami czy skórą głowy.

Nie mogłam już zajmować się niczym innym.

Dodatkowo zaczęłam współpracę z Wyższą Szkołą Nauk o Zdrowiu, gdzie prowadzę zajęcia z trychologii – uwielbiam zarażać pasją do mojej pracy 🙂

Kolejnym etapem było rozpoczęcie współpracy z firmą Davines. Prowadzę dla nich szkolenia trychologiczne, w których czuję się jak “ryba w wodzie”.

Z powodu tych wszystkich zajęć i jeszcze wielu pomysłów do zrealizowania w październiku, rozstałam się z tym co robiłam przez kilkanaście lat, czyli z pracą w korporacji farmaceutycznej. To był dla mnie największy przełom i największy mój osobisty sukces.

Wobec powyższego oceniam miniony rok na szóstkę z plusem 🙂

T: A jakie plany ma Stowarzyszenie na kolejny rok? Na czym będzie skupiać swoje działania?

AG: O planach Polskiego Stowarzyszenia Trychologicznego na kolejny rok mogłoby powstać kilka kolejnych artykułów albo cała książka. Podstawowy plan to podnoszenie naszych kwalifikacji, szkolenia, szkolenia i jeszcze raz szkolenia. Już w mijającym roku zorganizowaliśmy warsztaty z trichoskopii i zainteresowanie było ogromne. Widać, że  brakuje nam dostępu do wiedzy, szkoleń wysoce merytorycznych, odpowiadających na indywidualne potrzeby trychologów-praktyków. Ten projekt już się rozpoczął.

Zaangażowani do projektu zostali doświadczeni trycholodzy – Członkowie PST.

Uznałam, że to osoby pracujące na co dzień z klientem najlepiej wiedzą jakiej wiedzy czy umiejętności nam brakuje. Jesteśmy po pierwszym spotkaniu i już jestem pewna, że projekt zakończy się sukcesem. Od stycznia trenerzy PST zaczynają szereg szkoleń, a od kwietnia będą dzielić się swoją wiedzą z trychologami w całej Polsce.

Kolejne projekty dotyczą współpracy z trychologami w USA i Wielkiej Brytanii, ale nie chcę jeszcze zdradzać szczegółów, opowiem o tym na kolejnej Ogólnopolskiej Konferencji w Poznaniu 30 marca.

Chciałabym też rozszerzyć współpracę z firmami zewnętrznymi (laboratoria, firmy ubezpieczeniowe, firmy oferujące sprzęt trychologiczny i inne ), tak aby ułatwić trudne początki osobom otwierającym gabinety trychologiczne).

Chcielibyśmy stworzyć kwartalnik trychologiczny. Nie mamy jeszcze swojego czasopisma, gdzie moglibyśmy dzielić się doświadczeniami udzielać porad.

Będziemy promować trychologię oraz PST biorąc udział w wydarzeniach branży Beauty. Chcemy wzmacniać markę jaką jest Polskie Stowarzyszenie Trychologiczne. W tym roku opatentowaliśmy nasze logo 🙂

Myślimy również o stworzeniu fundacji.

I jeszcze……i jeszcze….. i mogłabym tak bardzo długo.

T: Zbliżają się Święta i Nowy Rok. Proszę nam zdradzić jakie życzenie pod kątem zawodowym chciałaby Pani, aby się spełniło?

AG: To jest proste – żeby trychologia była dziedziną znaną każdemu, kto ma problemy z włosami i skórą głowy. Żeby każdy, kto nazywa się trychologiem i pracuje z klientami miał wiedzę na najwyższym poziomie. Żeby nikt nie mógł nam zarzucić, że wchodzimy w czyjeś kompetencje, i żeby współpraca z lekarzami, fryzjerami i środowiskiem kosmetycznym pozwalała nam pracować uczciwie w interesie naszych klientów.

T: Dziękujemy za spotkanie i życzymy, aby nadchodzący rok był równie udany i pełen wrażeń, i wszystkie życzenia się spełniły. 🙂